15:03
29 marzec 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Minister finansów chciałby żeby Polacy przestali oszczędzać a zaczęli wydawać.

Zamieszczono dnia pt., 2021-01-22 13:06

- Oddajcie pieniądze bankom lub wydajcie je, przestańcie oszczędzać – choć trudno w to uwierzyć, to apel skierowany do Polaków przez ministra finansów Tadeusza Kościńskiego. Pieniądze w przysłowiowej skarpecie odłożone na czarną godzinę panu ministrowi się nie podobają. 

 

Pandemia, której końca nie widać, sprawiła, że obawiamy się o naszą pracę, naszą przyszłość, ostrożniej gospodarujemy pieniędzmi, mniej wydajemy. Nic dziwnego, że mniej pieniędzy w obiegu nie cieszy ministra finansów. Tadeusz Kościński namawia Polaków by wyjęli pieniądze ze skarpety czy spod materaca i wprowadzili je na rynek lub – co jeszcze lepsze – wprowadzili je do systemu bankowego.

Pan minister chciałby w ten sposób stymulować gospodarkę. Naszymi pieniędzmi. Bo przecież rząd własnych nie ma. Z tych pieniędzy(oddanych bankom) miałyby być finansowane kolejne kredyty dla przedsiębiorców.

- Oczywiście, zachęcam wszystkich, żeby tę gotówkę wyciągnąć i włożyć do banku, wtedy to przynajmniej jest w systemie bankowym i można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę. Nie jest tak źle, ludzie nie tracą pracy. Zacznijmy te pieniądze wyciągać, używać na konsumpcję i inwestycje, o to nam chodzi, aby popierać takie działania – mówił w audycji Sygnały Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia minister Kościński.

 

W czerwcu 2020 roku, a więc w początkowych miesiącach pandemii, oszczędności Polaków sięgnęły rekordowego poziomu 1,65 bln zł. Obniżenie stóp procentowych przez NBP sprawiło jednak, że trzymanie pieniędzy w banku przestało być opłacalne, a obawy związane z możliwością zapaści rynku finansowego skłoniły wiele osób do wypłacenia środków.
 

Jest jedno „ale”, o którym nikt nie mówi. Dopóki pieniądze leżą w przysłowiowej skarpecie czy pod osławionym materacem, to my – ich właściciele mamy nad nimi kontrolę. Z chwilą gdy znajdą się w banku, to nadzór nad nimi zyskują nie tylko banki, ale także państwowe instytucje. Taki kapitał łatwo kontrolować i równie łatwo odciąć do nich dostęp klientowi. Kontrolując kapitał, kontrolujesz człowieka.

 

Nie wiem czy tylko mnie jeży się włos na grzbiecie, gdy słyszę kiedy przedstawiciele władzy mówią do mnie: „Chcemy tylko twojego dobra”. Natychmiast ciśnie mi się na usta: Jest moje! Nie oddam!

Ciekawe czy tylko ja tak mam.

 

KLB

foto/Ministerstwo Finansów