Zabiedzona świnia uciekła z nielegalnej hodowli. Złapana przez wejherowskich strażników, doprowadziła ich do swojego ciemiężyciela. Strażnicy Miejscy z Wejherowa otrzymali nietypowe zgłoszenie.
Otóż po ulicy Pokoju i Mestwina spacerowała sobie świnia. Jak się okazało, był to ponad 120 kilogramowy tucznik, w nienajlepszej kondycji fizycznej, pochodzący z nielegalnej hodowli. Strażnicy, jak na rodeo, pochwycili zwierzę na linkę. Posłuszna świnka skierowała się w stronę swojego chlewika. Strażnicy wytypowali potencjalnego właściciela – mieszkańca ulicy Stelczyka. Mężczyzna przyznał się, że świnia podkopała ogrodzenie i wydostała się na zewnątrz. Za brak dozoru nad zwierzęciem mężczyzna został ukarany mandatem karnym, ale na tym nie koniec. Świnia nie posiadała wymaganego prawem kolczyka i nie była zgłoszona do rejestru, o czym powiadomiono Powiatowego Lekarza Weterynarii. Na miejscu stwierdzono również, że zwierze trzymane było w niehumanitarnych warunkach. Właściciel zobowiązał się do wykonania dla tucznika legowiska ze ściółką oraz uporządkowania wybiegu. Po kilku godzinach wykonano rekontrolę, lecz opiekun zwierzęcia zaleceń tnie wykonał. Być może wydana zostanie decyzja administracyjna o odebraniu zbłąkanej świnki, a właściciel odpowie przed wejherowskim sądem.
SM Wejherowo, oprac.bg, fot. SM Wejherowo