34-letnia mieszkanka Kwidzyna padła ofiarą oszusta matrymonialnego. Kobieta poznała mężczyznę za pomocą komunikatora internetowego. Ten podawał się za lekarza pracującego w Nigerii. Pisał, że stracił żonę i sam wychowuje syna. Obiecywał przyjazd do Polski i wspólne życie. To był jego sposób by zdobyć serce kobiety, a potem jej pieniądze. Jak się okazało kobieta przekazała mu ponad 4 tys. złotych.
Fałszywy lekarz odezwał się do mieszkanki Kwidzyna poprzez portal społecznościowy, gdzie poprosił o przyjęcie do grona znajomych. Wkrótce pomiędzy nimi nawiązały się długie rozmowy, w trakcie których zwierzał się on 34-latce z różnych swoich zamierzeń i problemów, aby wyłudzić pieniądze, grał na jej uczuciach. Pisał kobiecie między innymi, że planuje przyjechać do Polski i potrzebuje pieniędzy dla swojego syna.
Mieszkanka Kwidzyna kierując się sympatią i chęcią pomocy, przelała fałszywemu „lekarzowi” 4 tysiące złotych. Oszust obiecał jej, że gdy tylko dostanie pieniądze, kupi bilet, przyleci do Polski i wspólnie wyjadą za granicę, by stworzyć szczęśliwy związek.
Gdy kontakt się urwał, kobieta zdecydowała się zgłosić sprawę na policję. Podczas rozmowy z policjantami uświadomiła sobie, że została oszukana. Śledczy pracują teraz nad ustaleniem tożsamości i zatrzymaniem sprawcy oszustwa.
Policjanci apelują o rozsądne zawieranie znajomości internetowych. Pamiętajmy również o zasadzie ograniczonego zaufania w szczególności, gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści. Tylko nasza czujność, ostrożność i dystans do otrzymywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszusta, który najpierw zdobywa serce swojej ofiary a później jej pieniądze.
Przypominamy! Tego typu oszustwa, polegają głównie na wciągnięciu potencjalnej ofiary w grę psychologiczną poprzez wysyłanie elektronicznych wiadomości. Oszuści tworzą fikcyjne historie, w których podają się m.in. za lekarzy czy żołnierzy stacjonujących na zagranicznych misjach i proszą o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą w niedługim czasie przyjadą, o pieniądze na bilet lub na jedzenie. Sumy, które tracą oszukani ludzie zarówno kobiety, jak i mężczyźni, to od kilku do kilkuset tysięcy złotych.
O wszystkich wątpliwych sytuacjach i próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować policję, dzwoniąc do najbliżej jednostki lub pod numer alarmowy 112.
info/foto: KWP w Gdańsku