Samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne. Nie dziwi więc, że poszukiwane są rozwiązania pozwalające zabezpieczyć dostawy akumulatorów, dzięki którym auta te w ogóle mogą jeździć. Najlepiej bazować na własnych zakładach – z tego założenia najwidoczniej wychodzi Mercedes-Benz, rozwijając swoją sieć fabryk.
Fabryka akumulatorów w Jaworze nie jest pierwszą fabryką Mercedesa, która tam stanie.
W tej chwili w dolnośląskiej miejscowości położonej ok. 100 km od granicy z Niemcami powstaje już fabryka 4-cylindrowych silników spalinowych. Znajdą one zastosowanie zarówno w samochodach z konwencjonalnym napędem, jak i w tych hybrydowych. Nowy obiekt będzie więc zapewniać kluczowe elementy dla sporej części gamy modelowej marki ze Stuttgartu.
Produkcja silników rozpocznie się jeszcze w tym roku. Na akumulatory polskiej produkcji poczekamy odrobinę dłużej – do początku kolejnej dekady. Nie wskazano jednak dokładnego terminu.
Oba zakłady mają być zbudowane w taki sposób, aby podczas swojej pracy nie emitować do atmosfery dwutlenku węgla. Pomóc w tym mają lokalni dostawcy zielonej energii i rozwiązań grzewczych.
Powstanie też oczywiście sporo nowych miejsc pracy. Fabryka produkująca silniki ma ich zapewnić ok. 1000, podczas gdy obiekt odpowiedzialny za produkcję akumulatorów – kolejne 300. Niemcy nie wykluczają także dalszych inwestycji w przyszłości – choćby w czasie, kiedy technologia silników spalinowych zacznie powoli odchodzić do lamusa.
mat. prasowy + zdj. Mercedes-Benz