Nowy CLA zdecydowanie nie będzie miał łatwego życia w gąszczu linii modelowych Mercedesa. Ale to wcale nie znaczy, że jest przegrany już na starcie – w końcu nawet w świecie zdominowanym przez SUV-y pierwsza generacja tego małego czterodrzwiowego coupe sprzedała się w 750 tys. egzemplarzy. To ogromny sukces, również na naszym POMORSKIM rynku na ulichach sporo tego samochodu - choć podkreślam, to dalej samochód premium.
Nowy Mercedes CLA jest oczywiście większy od swojego poprzednika. Mierzy sobie 4688 mm długości (poprzednio o 48 mm mniej), 1830 mm szerokości (poprzednio mniej o 53 mm) i 1439 mm wysokości (poprzednio więcej o 2 mm). Powiększono także rozstaw kół – z przodu o ponad 6 cm, natomiast z tyłu – o ponad 5 cm.
Niemiecki producent zdecydował się przy tym nie tylko powiększyć samo nadwozie, ale również wydłużyć płytę podłogową – ta jest o 3 cm dłuższa, choć nie przekłada się to wyraźnie na praktyczność. Pasażerowie z tyłu mają zaledwie o 1 mm więcej miejsca na nogi i o 3 mm więcej miejsca na głowę. Osoby z przodu mają z kolei zauważalnie więcej miejsca na głowę (17 mm), ale za to o 1 mm mniej miejsca na nogi.
Przede wszystkim dla CLA trafia teraz do niego cały szereg nowy udogodnień – zaczynając od wentylowanych foteli, przez piękne i wielkie ekrany z MBUX, a kończąc na reflektorach LED Multibeam, trybie Energizing czy funkcjach zautomatyzowanej jazdy znanych do tej pory raczej z klasy S niż z tańszych modeli tej marki.
Więcej o samochodzie dowimy się, gdy pojawi się w salonie BMG Goworowski.
red. Bch, zdj. Mercedes-Benz