Trwa sezon grzewczy, a to niestety może też oznaczać łamanie prawa. Do pieców bowiem lądują plastikowe butelki, pojemniki i torby, zużyte opony, odpady z gumy i sztucznej skóry, przedmioty z tworzyw sztucznych, opakowania po farbach i lakierach, czyli jednym słowem - śmieci.
Śmierdzący, podejrzany dym z komina nie zawsze musi oznaczać, że sąsiad pali śmieciami. Może również używać węgla bardzo słabej jakości. Jeśli więc widzisz, że sąsiad - świadomie lub nie - zatruwa środowisko, daj mu żółtą kartkę.
Gdy dym z komina wzbudza podejrzenia sąsiadów, to mogą oni również poinformować straż miejską lub policję. Funkcjonariusze mają prawo wejść na prywatną posesję i skontrolować, jakie materiały są używane do palenia w piecu.
Przypominamy, że za wypalanie niedozwolonych odpadów można zapłacić grzywnę w wysokości nawet 5 tysięcy złotych. Możliwe jest również zastosowanie kary aresztu, który trwa od 5 do 30 dni.
info/foto: www.powiatstarogard.pl