05:04
19 kwiecień 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Lexus RX Long - czyli rodzinny luksus - w teście Północnej.TV

Zamieszczono dnia pon., 2018-06-25 11:25

W 1989 Japończycy pojawili się na rynku z nowym brandem. Pomysł był prosty - absolutnie zagrozić Mercedesowi i BMW na rynku luksusowych limuzyn, na dodatek głównie zabrać im bogatego klienta z USA. Dziś czasy są inne, Lexus jest dobrze znany, nie ma żadnej przypiętej łatki, a Japończycy dalej eksperymentują - no właśnie, eksperymentują?

Nie, doskonale wiedzą co robią! Do redakcji Północnej.TV zawitał model RX - ich największy SUV. Co zrobili... haa... przedłużyli go.

 

Model RX SUV klasy średniej to pojazd o awangardowym designie, jak to tylko możliwe. Można to lubić, bo z pewnością się wyróżnia – i to pozytywnie – a w dodatku zachwyca jakością wykończenia, spasowania, przemyślenia, myśli technicznej (tę dziś troszkę zostawimy). Teraz, przy okazji drobnego liftingu (z europejskiej palety znika nazwa RX 200t, teraz to RX 300t, choć nic się nie zmienia pod maską, to dalej 2,0-litrowy silnik benzynowy turbo o mocy 245 KM) wprowadzono także długo oczekiwaną nową wersję: L, jak „Long”, czyli długi. Rodzinny !

 

 

"Przedłużanie" w internecie to bardzo częste słowo używane w wyszukiwarkach, Japońska marka przedłuża o 11 centymetrów!

11 cm dłuższy jest od „zwykłego” RX-a nowy RX Long - dużo? mało? Kobiet nie będziemy pytać. To jednak wystarczyło, by Lexus pomieścił 3. rząd siedzeń. Japońcycy nie biorą blachy do ręki, przecinają auto w pół i dospawują resztę. Japończycy myślą o tym, co robią. Dzięki inteligentnemu przekonstruowaniu tylnej części karoserii, wciąż za 3. rzędem oparć (składane są elektrycznie niezależnie od siebie) podłoga jest sporo dłuższa niż w pojazdach Niemieckich, dzięki czemu bagażnik jest nadal w pełni funkcjonalny.

Luksusowy sposób na podróż w 7 osób. Wręcz jak prywatnym odrzutowcem...

Taki 7-osobowy Lexus RX jeszcze mniej przypomina sylwetką SUV-a, niż jego krótka wersja. A warto nadmienić, że bazowy RX zdobył uznanie jako SUV o lekkiej, sportowej linii - wydaje się, że dużo przyjemniejszej dla oka, niż te wszystkie X6-tki czy Mercedesy. Lexus RX L stał się jeszcze bardziej wysmukły, choć ma też muskularne oblicze.

 

 

We wnętrzu stara, dobra szkoła stylistyczna Lexusa, jaką znamy. Co dla mnie ważne, mamy tu na pokładzie jeden z najwspanialszych systemów samochodowych audio, jakie kiedykolwiek stworzono - firmy Mark Levinson. Brzmi jakby był, za milion złotych monet. Jest jedno ale... 

 

Gen Toyoty jest: minimalny, szkoda nim się zajmować.

 

Przesiadka do Lexusa RX wprost z Toyoty Land Cruiser nie zrobi Wam dużej różnicy, choć samochody mają zupełnie inny charakter, to tak naprawdę inna w kokpicie Lexusa jest tylko stylistyka. Zdarzy Wam się znaleść przyscisk z Toyoty, ale czy to jakaś wielka wada. Reasumując, jest tu przestronnie i jak w nowoczesnym biurze. Fotele i pozycja siedzenia są idealne. Kierowca jest tu w centrum zainteresowania i RX został zbudowany wokół niego. Fajne!

 

 

WAŻNA rzecz: w Lexusie nie ma żadnych zmyślnych paneli dotykowych czy ogromnych wyświetlaczy - nigdzie nie zostaną ślady paluchów. Klimatyzacja opiera się o tradycyjne przyciski, komputerem steruje się fizycznym pokrętłem, które można też wychylać na boki i wciskać, a na kierownicy mamy czytelnie opisane przyciski sterujące multimediami i kartami komputera pokładowego. Dla ludzi, bez przesadnej filozofi "ooo teraz nastała era dotyku". To na duży PLUS !

 

 

Czas wrócić do kabiny i powiedzieć jak się sprawy mają w tylnej jej części. Tam na dyspozycji pasażerów oddana została w pełni wystarczająca ilość miejsca. Fotele można konfigurować, wszystko zdaje egzamin w teście redakcyjnym - w życiu codziennym, też zda. 

 

 

Odprężający jest też sposób, w jaki samochód się prowadzi. Ruchy kierownicy przekładają się na pewną reakcję auta, ale nie ma tu mowy o ostrości hothatchów. I w sumie dobrze, bo w takim samochodzie byłaby ona nie na miejscu. RX to samochód stworzony do płynnej, dynamicznej jazdy, gdzie gwałtowne ruchy kierownicy są ograniczane do minimum. 

Cieszę się, że Lexus poszedł swoją drogą tworząc nową generację swojego największego SUV’a. Jeszcze bardziej cieszę się, że tak dobrze mu to wyszło.

AUTO DO TESTÓW UDOSTĘPNIŁA: Grupa Chodzeń z Warszawy i Gdańska

tekst i zdj: Bartłomiej Chruściński, Północna.TV