01:04
19 kwiecień 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Skórcz: spotkanie autorskie z Barbarą Pawłowską

Zamieszczono dnia czw., 2017-06-22 10:33

Pełna uroku, napisana gwarą kociewską, pokazująca losy trzech rodzin ściśle związanych z regionem - taka jest najnowsza książka autorstwa Barbary Pawłowskiej. W Miejskim Domu Kultury w Skórczu odbyła się promocja publikacji "Na steckach i mamorach żywota".

Jednak zanim Barbara Pawłowska opowiedziała o swojej najnowszej książce licznie zgromadzona publiczność wysłuchała recitalu w wykonaniu Karoliny Jezierskiej. Wokalistka, która doskonale czuła się w rozmaitym repertuarze, zebrała gromkie, zasłużone brawa. 

- Jest wielce prawdopodobne, że książka, która ukształtowała się na bazie moich geneologicznych poszukiwań, będzie dla każdego pewnie czymś innym w odbiorze - przyznała autorka. - To wszystko bowiem zależy od wrażliwości i empatii. Prawdą jest, że pierwotnie kierowałam swoje myśli i słowa jedynie do wąskiej grupy odbiorców. Jednak w miarę zagłębiania się w familijną problematykę mój punkt widzenia grona czytelniczego powoli się zmieniał. Czasoprzestrzeń, przez którą się przekopywałam, to około 300 lat ukrytych w zapiskach ksiąg metrykalnych dawnej diecezji chełmińskiej. Co było wcześniej, nie wiadomo, ale można wyciągnąć pewne wnioski. Liczba przodków wzrasta geometrycznie w każdym pokoleniu. Mamy dwoje rodziców, czworo dziadków, ośmioro pradziadków, 16 prapradziadków, a w 25 pokoleniu wstecz mamy już 33 miliony 554 tysiące 432 przodków! Licząc średnio 3 pokolenia na 100 lat, jest to zaledwie 8 wieków. Według naukowych badań w XII wieku w Europie Zachodniej było tylko 42 miliony mieszkańców. Dwa wieki wcześniej, kiedy to teoretycznie powinniśmy mieć ponad 2 miliardy przodków, liczba ludności w Europie Zachodniej wynosiła 15 milionów. Już z samej tej wiedzy wypływa wniosek, że przodkowie muszą się powielać na zasadzie zjawiska zwanego ubytkiem przodków. Jest wielce prawdopodobne, że każdy tak zwany obcy człowiek może być naszym krewniakiem. Wy jesteście moi krewni, a ja o tym nie wiem?

Pani Basia w swojej przemowie zastanawiała się również, jakie cechy odziedziczyła po przodkach. Przyznała, że w wielomilionowej grupie przodków na pewno znalazły się różne grupy społeczne. - Trzeba zgodzić się z tym, że nie byli to tylko wspaniali ludzie - zauważyła Barbara Pawłowska. - Jest prawdopodobne, że znalazł się tam też pierwszy i drugi sort. Pobrzmiewa również jakieś echo typu "komuniści" i "złodzieje", to jest to jakaś socjologiczna prawda, którą odbieram nie jako obraźliwą, ale jako jedną z wielu opcji w egzystencji wielomilionowej pokrewnionej ze mną rzeszy ludzkiej. 

Na spotkaniu z tryskającą poczuciem humoru autorką nie zabrakło wielu mieszkańców Skórcza, a także władz samorządowych. 

- Pani Basiu, to my dziękujemy, że możemy uczestniczyć w tym spotkaniu - zauważył wicestarosta Kazimierz Chyła. - Skórcz jest niewielkim miastem, ale wyróżnia się nie tylko na tle powiatu. W takim małym Skórczu mamy styczność z kolejnym dziełem. Całe Towarzystwo Przyjaciół Skórcza i Ziemi Kociewskiej ma niesamowite zasługi. Dziękujemy. 

Patryk Gabriel odnióśł się nie tylko do twórczości Barbary Pawłowskiej. - Niedawno spotkaliśmy się na uroczystości, podczas której wicestarosta został wyróżniony odznaczeniem i już wówczas komplementowałem występ Karoliny Jezierskiej. Wydawało mi się poprzednio, że ona bardzo ładnie śpiewa. Dziś mogę śmiało stwierdzić, że śpiewa rewelacyjnie. Boję się przyjechać następnym razem. Ale z przykrością muszę powiedzieć, że to nie pani Karolina została główną gwiazdą dzisiejszego wieczoru. I słusznie w tym wypadku - zauważył Patryk Gabriel. - Jako wielki fan twórczości Tolkiena odniosę się do jednej sytuacji. Na początku Hobbita jeden z bohaterów o imieniu Bilbo podczas przyjęcia urodzinowego ma przemowę, podczas której poddaje konfuzji swoich słuchaczy, ponieważ w tak skomplikowany sposób próbuje wyprowadzić pewien argument logiczny, że mało kto jest w stanie to zrozumieć. My dziś się uśmiechaliśmy, zaklaskaliśmy kilka razy. Początek wystąpienia był niczym z dobrego dramatu, a kiedy wystrzeliła strzelba i dowiedzieliśmy się, mimo iż było 15 czy 30 milionów w danym wieku Europejczyków, to my mieliśmy w tamtym czasie 40 milionów przodków. To fantastyczna przygoda móc posłuchać tak dobrze przygotowanego przemówienia i takiej solidnej kociewskiej twórczości, której byliśmy dzisiaj świadkami. Bardzo za to dziękuję i gratuluję. 

O wyjątkowości książki oraz miejsca mówił również burmistrz Skórcza. - Pani Basia włożyła naprawdę wiele serca w przygotowanie tej książki, czego byłem świadkiem podczas powstania publikacji - podkreślił Janusz Kosecki. - W Skórczu nie brakuje dobrych genów. Jest to miasto autorów, artystów, wokalistów. Jestem dumny będąc burmistrzem w takim mieście. 

Na koniec autorka podziękowała wszystkim osobom, które wsparły jej twórczość. 

info+foto: www.powiatstarogard.pl 

K.